Problem wypadania włosów dotyczy wielu z nas, zarówno kobiet jak i mężczyzn. Słowa tu zawarte kieruję do wszystkich, bez wyjątku. Żeby ułatwić przekaz będę głównie posługiwała się formą żeńską. Panowie na pewno to zrozumieją.
Dlaczego wypadają włosy? Poznaj swojego wroga!
Dzięki temu rozdziałowi chcę nauczyć Cię jak samodzielnie określić przyczynę Twojego problemu, jakim jest nadmierna/niepokojąca utrata włosów. Jednak zanim przejdę do meritum chciałabym na wstępie rozwiać pewien mit:
Często słyszę, że wypadanie włosów to normalna rzecz i jest to jak najbardziej naturalny proces, zwany cyklem włosa. Co do tego faktu nie sposób się nie zgodzić, jednak stwierdzenie: „iż normalne jest, że w ciągu jednego dnia wypada nam około 100 sztuk włosów” jest mijaniem się z prawdą. Załóżmy, że wszyscy mamy tyle samo włosów na głowie, które są tej samej długości i grubości, wtedy norma mogłaby być dla wszystkich identyczna. Myślę, że już wiesz do czego zmierzam: nie ma na świecie dwóch takich samych osób, które mają jednakowe włosy pod względem ich ilości, grubości, długości, struktury i koloru. Więc jeśli: niepokoi Cię ilość wypadających włosów, zauważasz je na szczotce i poduszce, ściągasz ich zastraszającą masę z ubrań lub liczba wyłowionych z odpływu włosów po myciu spędza Ci sen z powiek… znaczy, że jest to PROBLEM. Sama najlepiej znasz swój organizm, w tym swoje włosy, więc najlepiej wiesz co jest dla Ciebie „normą” (nie chodzi tu o konkretną liczbę ;)).
Kolejną bardzo istotną kwestią jest to, że włosy na całej głowie nie są identyczne i przyczyny ich utraty też są różne. Ważne jest, by określić z której części głowy, włosy wypadają najbardziej. Czy jest to korona głowy (wyobraź sobie, że masz na głowie koronę – lub diadem, co kto woli 😉 – właśnie chodzi o to miejsce, w którym powinna ona leżeć)? Może wypadają Ci włosy z tyłu i na bokach? Czy lecą równomiernie z całej głowy? Jeśli to sprawdzisz, od razu będziesz wiedzieć co może być przyczyną nadmiernego wypadania Twoich włosów… a co za tym idzie, będziesz mogła skutecznie temu zapobiec – sama lub z pomocą specjalisty.
Teraz DO DZIEŁA, czyli kompletujemy sprzęt! Jeśli masz długie włosy, przygotuj:
– jedną lub dwie gumki do włosów (dla niewtajemniczonych: gumki recepturki wyrywają włosy, więc ich nie używamy), opcjonalnie mogą być też spinki, żabki lub klamry do włosów. Przyda się również szczotka lub grzebień, jednak równie dobrze możemy przeczesywać włosy palcami. Ważne, żeby było Ci wygodnie i sprawdzenie przyniosło rezultat. Nie ma większego znaczenia o jakiej porze dnia to zrobisz, jednak ważne jest, by nie czesać włosów przed takim zabiegiem. Wtedy cały proces będzie bezcelowy, bo szczotką usuniemy interesujące nas włosy, które będą nam potrzebne do poznania przyczyny tego niepokojącego objawu.
Włosy należy rozpuścić (chodzi oczywiście o długie włosy) i dwoma palcami oddzielić je w taki sposób, jakbyśmy chcieli zrysować obszar na którym leżałaby korona. Po oddzieleniu tych części włosów, związujemy je na czubku głowy (w koczek, kitkę, cebulkę – ma być wygodnie), a reszta włosów – tył oraz boki – wiszą luźno. Tu zaczyna się czesanie i liczenie… Przeczesujemy te włosy, których nie związaliśmy i robimy to do momentu, aż nic nie będzie zostawało na szczotce lub ręce. Pamiętaj, aby robić to delikatnie, nie wyrywając tych włosów, które są mocno zakotwiczone w skórze. Ważne jest też, by wszystkie wyczesane włosy z tego etapu odkładać w jedno miejsce. Nie mogą się one się pomieszczać z drugą częścią włosów, które będziesz musiała później osobno policzyć. Następnie wyczesaną już partię związujemy i rozpuszczamy kitkę z czuba głowy. Ten fragment dużo wygodniej jest wyczesywać schylając się do przodu, tak by włosy luźno zwisały. Teraz również przeczesujemy pozostałą część do momentu, aż nie zauważymy wypadających włosów i odkładamy je w drugie miejsce. Ponownie przypominam: włosy z dwóch części nie mogą się pomieszać!!! Bierzemy się za liczenie. Oddzielnie liczymy ile włosów wypadło w pierwszym etapie z tyłu i boków, a ile w drugim etapie, czyli liczymy te z korony. Pamiętaj jednak, że obszar korony to około 1/3 owłosionej części głowy, a tył i boki to 2/3. To przydatna informacja przy liczeniu proporcji, bo przykładowo: jeśli na koronie wypadło około 30 włosów, a z tyłu i boków np. 60 – oznacza to, że włosy wypadają równomiernie z całej głowy. Natomiast jeżeli z korony wypadło Ci np. 25 włosów, a z tyłu i z boków np. 30 oznacza to, że bardziej wypadają Ci włosy na koronie. Odwrotnie będzie się działo, gdy z góry wypadnie np. 25 włosów, a z boków i z tyłu około 70. Policz wszystko dokładnie i zapisz swój wynik. Zabieg ten możesz powtórzyć, w celu upewnienia się lub sprawdzenia czy stan naszych włosów się nie pogorszył. Zaleca się, by czynność tę powtórzyć w momencie podjętych przez nas działań naprawczych i skontrolowaniu tych efektów. Pamiętajmy jednak, że włos potrzebuje około 3 miesięcy zanim się wzmocni i zacznie odrastać.
Jeżeli już przekonałaś się, z której części głowy wypadają Ci włosy – to już naprawdę dużo wiesz. Inne czynniki odpowiedzialne są za wypadanie włosów na Korninie (???), inne za wypadanie włosów równomiernie na całej głowie i jeszcze inne odpowiedzialne są za boki i tył.
Pamiętaj, że utrata włosów to proces, który rozpoczął się około trzech miesięcy wcześniej. Dlatego należy prześledzić co takiego wydarzyło się w Twoim życiu – nie na dzień lub tydzień od zauważenia objawów – lecz kilka miesięcy wcześniej. W kolejnej części skrótowo przedstawię Ci, jakie czynniki odpowiedzialne są za wypadanie włosów z poszczególnych części głowy.
KORONA GŁOWY
Przyczyną wypadania włosów na tej części głowy są: hormony, stany zapalne w organizmie oraz uwarunkowania genetyczne.
- Podejrzewając, że utrata włosów ma podłoże hormonalne, czyli najczęściej: rozchwianą gospodarką hormonalna, problemy z tarczycą, estrogenem, testosteronem, dihydrotestosteronem lub progesteronem, udaj się do lekarza endokrynologa.
- Kolejny czynnik to stany zapalne w organizmie, dzielące się na: przewlekłe stany zapalne lub krótkotrwałe o dużym nasileniu (np. z towarzyszącą wysoką gorączką).Może to być stan zapalny w jamie ustnej z objawem w postaci bolącego zęba.
- Uwarunkowania genetyczne są czynnikiem, na który nie mamy wpływu, lecz można z nim walczyć. Ostatnim czynnikiem są uwarunkowania genetyczne, na które nie mamy wpływu, czyli tzw. miniaturyzacja mieszków włosowych. Jest to nieodwracalny proces, którego nie możemy cofnąć, lecz możemy z nim walczyć i skutecznie go spowolnić poprzez różnego rodzaju zabiegi wykonywane w domu lub u specjalisty (np. trychologa).
Dodatkowym czynnikiem, który przyczynia się do nasilonej utraty włosów z tej części głowy jest przebyta operacja, a dokładniej ujmując: wpływ narkozy na nasz organizm.
TYŁ I BOKI
Czynnikiem odpowiedzialnym za wypadanie naszych włosów z tej części głowy jest stres. Pod jego wpływem wieniec układu nerwowego, obkurcza się na delikatnej, jeszcze niezkeratynizowanej części włosa pod skórą i bardzo skutecznie ją osłabia, deformuje, a nawet ucina jak gilotyna. Wieniec układu nerwowego odpowiedzialny jest też za łysienie plackowate, które występuje najczęściej po bardzo traumatycznym wydarzeniu.
CAŁA GŁOWA RÓWNOMIERNIE
Jeśli włosy wypadają nam równomiernie z całej owłosionej części głowy to znaczy, że czegoś brakuje nam w organizmie. Mogą to być niedobory witamin, minerałów lub zbyt uboga dietę. Wiele osób, które przechodzą na diety „cud” i chudną w zawrotnym tempie, niestety pozbawiają nie tylko cały organizm ważnych mikro i makroelementów ale zubożają też o te pierwiastki swoje włosy. W ten sposób one bardzo szybko pokazują nam, że za słabo je odżywiamy. Rozwiązaniem tego problemu nie jest przyjmowanie pierwszych lepszych suplementów, bo żeby one zadziałały najpierw powinniśmy zrobić badania jakie mamy niedobory. Wiele osób, którym zaczynają wypadać włosy kupuje preparaty np. z biotyną, lecz nie sprawdzają wcześniej czy brakuje jej w organizmie. Najlepiej w tym wypadku słuchać naszego organizmu, bo on sam będzie domagał się tego co jest mu potrzebne. Jeśli chcesz mu pomóc i łykać suplementy to najpierw zrób odpowiednie badania i sprawdź czego masz mało, a czego dużo w organizmie i dopiero na tej podstawie zacznij suplementację.
Mam nadzieję, że udało mi się wyjaśnić wszystko krok po kroku, a informacje tu zawarte pomogą Ci rozwiązać problem, który tak naprawdę stale do nas wraca. Pamiętaj, że włosy potrafią bardzo dużo powiedzieć o stanie Twojego zdrowia i kondycji organizmu. Dlatego obserwuj je i nie bagatelizuj wysyłanych przez nie informacji.